Non-Stop (2014) – Recenzja

Non-Stop (2014)

/Francja, USA, Wlk. Brytania/

Reżyser: Jaume Collet-Serra
Scenariusz: John W. Richardson, Christopher Roach, Ryan Engle
Obsada: Liam Neeson, Julianne Moore, Scoot McNairy, Michelle Dockery, Nate Parker, Corey Stoll, Lupita Nyong’o, Omar Metwally
Muzyka: John Ottman
Zdjęcia: Flavio Martínez Labiano
Gatunek: Akcja, Thriller
Czas trwania: 106 min

Non-logical

Są takie filmy, które mimo wielu niedociągnięć, niedoróbek i mało logicznych rozwiązań cieszą oraz pozwalają mózgowi po ciężkim dniu zrelaksować się i odpocząć. Z pewnością twórczość Collet-Serry można przypisać do tego typu kina rozrywkowego. Wystarczy wspomnieć takie produkcje jak „Tożsamość”, czy „Sierota”, które mimo oklepanych tematów potrafią dość skutecznie przykuć widza do ekranu. Przyznać trzeba, że „Non-stop” jest doskonałą kontynuacją nurtu obranego przez amerykańskiego reżysera z hiszpańskim pochodzeniem i spełnia założenia gatunkowe choć w niezbyt wyszukanym stylu.

Liam Neeson (non-stop występujący w podobnych rolach) kolejny już raz zostaje wystawiony na ciężką próbę. Tym razem jako były gilna – Bill Marks uratować musi pasażerów przed będącymi na pokładzie samolotu terrorystami, z którymi porozumiewa się jedynie przez sms-y. Żądają 150 milionów dolarów okupu, w innym wypadku co 20 minut ginąć będzie jeden z pasażerów. W dodatku okazuje się, że konto, na które przelana ma być gotówka jest sygnowane jego nazwiskiem, co przysparza mu kolejnych problemów (przynajmniej teoretycznie;)).

Standardowa fabuła, standardowa produkcja rozrywkowa, standardowe zabiegi reżyserskie. Czegóż więcej wymagać jeśli chce się obejrzeć coś lżejszego? „Non-stop” w tej roli świetnie się sprawdza. Wszystkie mało logiczne zachowania głównego bohatera nie kłują zbytnio w oczy, mimo że zdajemy sobie sprawę z ich bezsensu. Oczywiście nie wszystko jest przewidywalne do bólu. Z pewnością twórcom uda się Was kilkukrotnie zaskoczyć zmyślnym zwrotem akcji, bo na pewno nie idiotycznym finałem. Śmiem też twierdzić, że gdyby film w pewnych sytuacjach poprowadzić w nieco innym kierunku i w mniej szablonowy sposób to mogłoby być jeszcze lepiej chociaż i tak jest zaskakująco przyzwoicie. Jednak co najważniejsze „Non-stop” dostarcza sporą dawkę emocji i przede wszystkim trzyma w napięciu, tego nie można mu odmówić 😉 Film Collet-Serry jest doskonałym przedstawicielem kina trywialnego, schematycznego – dlatego sądzę, że większość będzie się na nim bawić całkiem nieźle.