Szef [Chef] 2014 – Recenzja

Szef (2014)

Chef

/USA/

Reżyser: Jon Favreau
Scenariusz: Jon Favreau
Obsada: Jon Favreau, John Leguizamo, Bobby Cannavale, Emjay Anthony, Scarlett Johansson, Dustin Hoffman, Sofía Vergara, Robert Downey Jr.
Zdjęcia: Kramer Morgenthau
Gatunek: Komedia
Czas trwania: 115 min

Yes, Chef!

Jon Favreau nigdy nie należał do moich ulubieńców. Nie dość, że grał w produkcjach, które w żaden sposób mnie nie zafascynowały, to jeszcze reżyserował z podobnym skutkiem. Tak, nie jestem fanem Iron Mana. Co najzabawniejsze, „Szef” wydaje się być wyjątkiem potwierdzającym regułę, bo mimo, że mój stosunek do Favreau po tym filmie nie uległ zmianie, to przynajmniej sprawił, że się świetnie bawiłem. A on sam miał w tym niemały udział, bo był reżyserem, scenarzystą i głównym bohaterem.

A zagrał postać Carla, szefa kuchni ograniczanego przez właściciela restauracji, który nie pozwala rozwinąć mu skrzydeł trzymając się sztywno przez lata jednego menu. Na domiar złego gościem lokalu ma być znany krytyk/bloger kulinarny. Carl mimo licznych pomysłów na nowe dania w karcie nie dostaje szansy na ich zaprezentowanie. Jego cierpliwość kończy się i wraz z otrzymaniem od szefa ultimatum rzuca pracę. Z pomocą przychodzi jednak twitter, przyjaciel, syn, była żona i jej były mąż.

Ta cukierkowa opowiastka smakuje jak czekoladowy muffinek z drobno posiekanymi orzechami. Ma w sobie to wszystko czego w sobotni, rodzinny wieczór potrzeba najbardziej. Oprócz nadmiaru słodkości, „Szef” oferuje ogromne ilości radości i optymizmu, którymi zaraża każdego widza znajdującego się przed ekranem, nastawiając go pozytywnie na resztę dnia, a może nawet tygodnia. Jest to jeden z tych feel-good movie, któremu dałem się porwać całkowicie, a uwierzcie, to nie zdarza mi się zbyt często. Oczywiście można narzekać, że fabuła jest naiwna, zbyt infantylna i przesadzona, że za dużo w filmie dobroci i uśmiechu. Tylko po co doszukiwać się w tym smacznym cieście niedoskonałości? Nawet jeśli w niektórych przypadkach okaże się, że to zakalec, to na pewno jego smak nie będzie gorszy. Na samo wspomnienie filmu zgłodniałem, dlatego na tym skończę 😉
P.S. Polecam podawać wraz z jakimś pysznym posiłkiem, bo „Szef” potrafi rozbudzić apetyt, i to nie na żarty!