Sekretne życie Waltera Mitty [The Secret Life of Walter Mitty] 2013 – Recenzja

Sekretne życie Waltera Mitty (2013)

The Secret Life of Walter Mitty

/USA/

Reżyser: Ben Stiller
Scenariusz: Steve Conrad
Obsada: Ben Stiller, Kristen Wiig, Shirley MacLaine, Adam Scott, Sean Penn, Kathryn Hahn
Muzyka: Theodore Shapiro
Zdjęcia: Stuart Dryburgh
Gatunek: Dramat, Fantasy, Komedia
Czas trwania: 114 min

Z głową w chmurach

„Sekretne życie Waltera Mitty” to fantazyjna, a może przede wszystkim, bardzo pozytywna opowieść o Walterze, który dzieciństwem i beztroską nie nacieszył się zbyt długo, bo wraz ze śmiercią ojca musiał przejąć obowiązki głowy rodziny. Choć nieśmiały, to bardzo odpowiedzialny główny bohater ma chwile słabości i odpływa w świat marzeń wyobrażając sobie: co by było, gdyby zachował się inaczej – któż z nas tak nie miał?;) Jednak przypadek Waltera jest skrajny, bo uciekając w fantazję zawiesza się tracąc kompletnie kontakt z rzeczywistością. Życie Mitty’ego obiera inny kierunek wraz ze zmianą właściciela gazety, w której pracuje od 16 lat i niespodziewanymi kłopotami w tejże. I jak przekonują nas twórcy co się odwlecze to nie uciecze, ale trzeba ruszyć swoje cztery litery…

Film Bena Stillera dosyć luźno kojarzy mi się ze świetnym i nieco lepszym „Przypadkiem Harolda Creecka” z Willem Ferrellem. Choć „Sekretne życie Waltera Mitty” nie zaskakuje za specjalnie, to nie można powiedzieć, że jest wtórne, czy nudne. Owszem, zdarzają się tu popularne w kinie schematy, jednak są tak mało znaczące, że nie wywołują irytacji. Zaskoczony byłem świetnymi i pięknymi zdjęciami. Mam na myśli zwłaszcza islandzkie krajobrazy oraz naturę tak wyraziście uchwycone i przedstawione. Naprawdę miło popatrzeć, a zjazd na deskorolce z przyrodą w tle – majstersztyk! 😀

Cieszy fakt, że Stillerowi udało się w jakiś sposób wymknąć z ram głupiej komedii dzięki czemu film ogląda się z zainteresowaniem i nie wzbudza nieprzyjemnych emocji. Z każdym kolejnym filmem coraz bardziej zaczynam lubić Bena Stillera, a kiedyś mylił mi się z Adamem Sandlerem. Jednak pokazuje, że nie musi z siebie robić wielkiego przygłupa by być zabawnym – w przeciwieństwie do tego drugiego. „Sekretne życie Waltera Mitty” to ciepła i lekka produkcja, która nas ożywia i pobudza do poczynienia kroków dla naszego lepszego jutra 🙂