Simon zabójca (2012)
Simon Killer
/USA/
Reżyser: Antonio Campos
Scenariusz: Antonio Campos
Obsada: Brady Corbet, Mati Diop, Constance Rousseau, Lila Salet, Michaël Abiteboul
Muzyka: Danny Bensi, Saunder Jurriaans 
Zdjęcia: Joe Anderson
Gatunek: Dramat, Thriller
Czas trwania: 105 min
Psycho Simon
„Simon zabójca” to ciekawe połączenie dramatu człowieka z pełnym niepokoju thrillerem, którego atmosfera skutecznie wpływa na widza, i mimo znaczącego braku akcji nie opuszcza ani na moment. Campos stworzył pełne tajemniczych meandrów studium ludzkiej psychiki, która, jak pokazuje ta produkcja, może być zwodna nie tylko dla współtowarzyszy jak i samych poszkodowanych.
Simon pojawia się w Paryżu po bolesnym rozstaniu z kobietą i jak wynika z korespondencji mailowej nie ma żadnych perspektyw przed ich relacją. Główny bohater poleciał do Francji żeby odpocząć i przemyśleć swoje sprawy, jednak wszystkie okoliczności sprawiają, że zaczynamy poznawać nieśmiałego i zakłopotanego Simona z innej strony. Jednak to co funduje puenta jest w oczywisty sposób zaskakujące i powoduje wiele pytań, na które niekoniecznie znajdziemy w „Simonie zabójcy” odpowiedź. Jednak z pewnością wywoła dyskusję i refleksje nie pozostawiając widza obojętnym.
Głównym pomysłem, który sprawia, że bardziej czujemy klimat filmu i postać Simona jest obserwacja akcji z perspektywy 3 osoby, czasem poruszamy się nawet za plecami głównego bohatera. Jego poznajemy głównie przez zachowanie w samotności, po jego mailach, które zdają się mówić o nim więcej niż to co robi w towarzystwie innych. Ładnie wyglądają też długie ujęcia, dziwne, bo skadrowane np na tułów, gdzie nie widać głowy, a obserwujemy resztę ciała. „Simon killer” jest kinem bardzo specyficznym, więc jeśli od początku nie zadziała na Ciebie jego tajemniczy urok nie wróżę udanego seansu, a im dalej w las tym klimat staje się cięższy i bardziej przygnębiający. W dodatku tempo akcji jak na thriller jest bardzo powolne – to trzeba lubić. Ode mnie zasłużone 7!