Reżyser: Steve Buscemi
Scenariusz: Steve Buscemi, Theodor Holman,
David Schechter
Obsada: Steve Buscemi, Sienna Miller
Zdjęcia: Thomas Kist
Gatunek: Dramat, Obyczajowy
Czas trwania: 83 min
Po konflikcie z redaktorem znany korespondent wojenny Pierre Peters (Steve Buscemi) zostaje oddelegowany do przeprowadzenia wywiadu z gwiazdą popkultury, aktorką występującą w telenowelach i horrorach klasy B – Katyą (Sienna Miller). Sfrustrowany sytuacją dziennikarz arogancko uświadamia rozmówczynię o braku wiedzy na jej temat. Rozczarowana Katya opuszcza miejsce spotkania, ale nieszczęśliwy zbieg okoliczności powoduje, że oboje spotykają się ponownie i podejmują interesujący dialog.
Od jakiegoś czasu mam słabość do kameralnych obrazów czego dowodem jest niedawno omawiana „Taśma” oraz dzisiejsza „Rozmowa z gwiazdą”. Zapewne wynika to ze specyficznego klimatu takiego filmu, esencjonalnych dialogów, ale też i tego, że aktorzy nie mogą odwalić chały, bo to na nich opiera się ciężar konkretnej produkcji. I o ile, od Steve’a Buscemiego można było oczekiwać wysokiego kunsztu aktorskiego, który demonstrował już u Quentina Tarantino, czy braci Coen, to po Siennie Miller nie spodziewałem się tak udanej kreacji. Byłem kompletnie zaskoczony tym co potrafi, chociaż w pewnym sensie można powiedzieć, że zagrała samą siebie, bo ma wiele wspólnych cech z Katyą. Oboje prowadzą ze sobą intrygującą grę ciągle zmieniając jej zasady. Tym samym wpływają na rozwój sytuacji i wzajemne relacje odwracając je o 180 stopni niczym w sinusoidzie. Mylą tym nie tylko widza, ale i siebie nawzajem – jest to ogromna zaleta „Rozmowy z gwiazdą”. Bohaterowie tocząc pojedynek o dominację chwytają się wszelkich sposobów, aby rozgryźć rywala. W tym celu wykorzystują wiele elementów, np. sztukę uwodzenia, czy grę pozorami, kłamstwem, a nawet prawdą i zaufaniem. Kto wyjdzie z tego starcia zwycięsko? I czy rezultat tej rozgrywki jest naprawdę istotny? Na te pytania każdy powinien odpowiedzieć sobie sam.