Ostatni film Egoyana, pt.: „Remember” przeszedł u nas bez echa. A i ja dałem plamę, bo przegapiłem te wydarzenie – nie wiem, czy to zaniki pamięci, czy po prostu mniejsza ilość wolnego czasu. Spory udział mógł mieć ostatni seans „Pojmanych”, który okazał się niespodziewanym, dużym zawodem i nadszarpnął nieco reputację egipskiego reżysera w moich oczach. Obecna twórczość nie ma niestety tego magicznego dotyku, jaki Egoyan prezentował w latach dziewięćdziesiątych. Jednak wystarcza to na otrzymanie szansy zaprezentowania swojej twórczości na europejskich festiwalach.
Wydaje się, że popłynął z nurtem mainstreamu próbując odnaleźć się w kinie i pozyskać jak najszersze grono odbiorców. Jednak dla fanów starego Egoyana nowe produkcje, to głównie spora dawka rozczarowań i zawodów. Na szczęście „Remember” ma trochę tego, co w starszych produkcjach lubiłem – kameralność, wszech istniejącą, ogromnie absorbującą tajemnicę oraz zaskakujący finał. Z pewnością nie jest to ta sama półka co „Słodkie jutro”, czy „Klub Exotica”, ale daje nadzieję, że Egoyan jeszcze zaskoczy i nie będzie tworzył według Hollywoodzkiego szablonu. Najnowszy film zdaje się być efektem małego kompromisu między współczesnym, schematycznym thrillerem i cudownym czynnikiem starego, dobrego Egoyana.
„Remember” wydaje się dosyć przewrotnym tytułem, bowiem głównym bohaterem jest cierpiący na starczą demencję Zev (Christopher Plummer) i początek filmu nie zdaje się zapowiadać na nic innego jak dramat człowieka w podeszłym wieku. Do pewnego momentu film to jedna wielka zagadka, a dalsza historia wydaje się już klasycznym schematem, gdzie bohaterowi coś idzie jak z płatka, by później coś ‘niespodziewanie’ nie poszło po jego myśli. Jednak finał i tak ma swoją moc. Konia z rzędem temu, komu udało się go przewidzieć.
Świetnie ogląda się 86-letniego Christophera Plummera, który mimo wieku daje radę i jest bardzo przekonujący. Wszystkie emocje pojawiające się na twarzy z odciśniętym piętnem czasu wypadają nad wyraz autentycznie. I to nie tylko u Plummera, bo kluczowa część obsady jest w podobnym do niego wieku.
„Remember” to porządne kino z tajemnicą utrzymaną do samego finału, co jest moim fetyszem. Lubię na koniec seansu dostać pięścią w nos z zaskoczenia. Miks dramatu i thrillera ze znaczną przewagą tego pierwszego gatunku. W filmie Egoyana nie ma za wiele napięcia, obraz jest stonowany, wyważony, a akcja dopasowana do wieku bohatera – nie pędzi na złamanie karku. Niestety, to jeszcze nie ten Egoyan, którego oczekuję, ale jest już lepiej!
(7 / 10)Remember
/Kanada, Niemcy/
Reżyser: Atom Egoyan
Scenariusz: Benjamin August
Obsada: Christopher Plummer, Dean Norris, Martin Landau, Henry Czerny
Muzyka: Mychael Danna
Zdjęcia:Paul Sarossy
Czas trwania: 95 min