„Noc oczyszczenia: Czas wyboru” kolejna część opowieści na temat przerażającej wizji świata. Spora część widowni z pewnością kojarzy już tytułową noc oczyszczenia, czyli porę, w której w całych Stanach Zjednoczonych nadchodzi dzień zabawy w Halloween dla dorosłych bez żadnych konsekwencji prawnych, i to z prawdziwymi ofiarami w tle. Nastaje prawo miejskiej dżungli, wytrwają najsilniejsi, albo najlepiej uzbrojeni. Najtrudniej mają oczywiście ci biedni, którzy przy użyciu scyzoryka, bądź małego pistoletu muszą walczyć o życie i nie mogą zabarykadować się w swoich willach, czy wyjść z arsenałem nowoczesnej broni na ulicę.
Cykl DeMonaco ewoluuje, i to w dobrym kierunku. Zaczął od rzezi w rodzinnym domu, potem przemknął ze strzelaninami przez ulice miasta, zahaczając także o elity, by w najnowszej części skupić się głównie na polityce – oczywiście uwikłanej w te same procedery. Każda z kolejnych części jest lepsza od poprzedniej i chociaż w głównej mierze łączy je wspólny mianownik, to we wszystkich widać pewną odrębność, rozwój wydarzeń, nowy pomysł, który nie jest kalką poprzedniego epizodu.
„Czas wyboru” to najmniej brutalna część do tej pory. DeMonaco nastawił się głównie na morze napięcia i mnóstwo twistów fabularnych. Zdaje się, że reżyser musi dobrze wspominać lata ’90, bo to z nimi właśnie kojarzy mi się seria „Noc oczyszczenia”. Autor ma świadomość, że nie kręci arcydzieła, jednak nie próbuje sztucznie budować napięcia, nie bawi się w tandetne zagrywki i dorzuca charakterystyczny dowcip. Ma to być przednia i solidna rozrywka. I taka jest.
Z każdą kolejną odsłoną coraz bardziej lubię tę serię i z niecierpliwością czekam na następne. Mam szczerą nadzieję, że to nie koniec! Przyzwyczaiłem się do miasta pod oosłoną nocy, wymyślnych strojów, przebrań, czy pojedynków na różne bronie. W dodatku po raz kolejny u DeMonaco pojawia się Frank Grillo, który ponownie kopie wszystkim tyłki i gęby, nikomu nie przepuści, choćby to był największy zbir chodzący na Ziemi, tej Ziemi. „Czas wyboru” sprawia, że aktor ten staje się jednym z nierozłącznych elementów sagi.
Szczerze zachęcam do zmierzenia się z tym filmem. Jeśli jest pomysł (a sama wizja takiego zjawiska przyprawia mnie o dreszcze), solidne wykonanie i realizacja, to sądzę, że na „Noc oczyszczenia: Czas wyboru” trzeba zwrócić uwagę. Zwłaszcza jeśli szuka się głównie rozrywki i emocji.
(7 / 10)The Purge: Election Year
/Francja, USA/
Reżyser: James DeMonaco
Scenariusz: James DeMonaco
Obsada: Frank Grillo, Elizabeth Mitchell, Mykelti Williamson, Joseph Julian Soria, Betty Gabriel, Terry Serpico
Muzyka: Nathan Whitehead
Zdjęcia: Jacques Jouffret
Czas trwania: 105 min